Dzisiaj w końcu przyszła paczka z dziesięcioma egzemplarzami mojej nowo wydanej książki! Wiedziałem już od wczorajszego wieczoru, że dojdzie dziś przed trzynastą! No i właśnie przyszła! Książkę już od ponad tygodnia można nabyć tutaj (LINK).
Czytam naprawdę dużo książek i szybko, ale zazwyczaj robię przerwy i często nie wracam do różnych pozycji. Z książką Huberta było całkowicie inaczej, połknąłem ją na raz w ciągu jednej nocy, nieodrywając się ani na chwilę. Będę szczery, dla mnie to fenomenalna książka, najlepsza jaką czytałem w tym roku. Historia napisana oczami 23-letniego autora jest czymś co dawało mi poczucie nierealności opisanych wydarzeń, a przecież miałem okazję z nim porozmawiać i czytać jego bloga, gdzie na bieżąco opisywał te wydarzenia. To trochę tak, jakbyście się spotkali z dawno niewidzianym przyjacielem, który wrócił z dalekiej podróży i relacjonuje wam krok po kroku wszystko co się wydarzyło przez czas, kiedy się nie widzieliście. Książka napisana jest miłym, ale rozbudowanym językiem, gdzie wspomnienia przeplatają się z listami napisanymi przez autora do jego partnera. Urzekły mnie zwłaszcza te listy, człowiek w chwilach czytania po prostu marzył o tym, by ktoś również tak pięknie mówił mu o miłości, takiej pierwszej najprawdziwszej relacji opartej na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Rozdziały są idealnej długości, nie za długie i nie za krótkie, a wszystkie wątki i wspomnienia są zawsze w odpowiednim momencie zakończone, by przejść do kolejnych.
I na koniec pragnę stwierdzić, że każdy powinien to przeczytać, niezależnie od wieku, waszej historii związków, poglądów, bo Hubert w sposób niezwykle elastyczny potrafi rozkochać w swojej twórczości każdego czytelnika.
Totalnie chcę mieć papierową wersję z autografem na swojej półce!
Recenzja napisana kilka dni temu przez mojego przyjaciela i opublikowana na stronie mojej książki w serwisie Lubimy Czytać! Popłakałem się gdy tylko ją przeczytałem.
3 komentarze:
Nie mogę się doczekać, aż przeczytam.
Wiem, że dostanę od Ciebie wersję papierową z autografem (prawda?), ale chyba już wcześniej e-booka przeczytam...
Gratulacje!
Oczywiście!
Prześlij komentarz