czwartek, 26 stycznia 2017

Hannah Montana Forever

Ojejciu. Czuję się w miarę normalnie. Cały (prawie) dzień oglądam sobie Hannah Montana Forever
Ten powrót do dzieciństwa... Wspomnienia. Coraz więcej mogę zjeść, ale wciąż się niepewnie czuję, gdy stoję. Trochę mnie brzuch pobolewa. Nie jest jednak źle. Z Jasiem pograliśmy w szachy. Wygrałem.
Dumny jestem. Idę dalej oglądać Hannah.

Brak komentarzy: