niedziela, 1 stycznia 2017

Nowy rok

 10 minut przed północą wyszliśmy z tatą do parku, by popatrzeć na fajerwerki i odpalić nasze "taniochy"




 Było mnóstwo radości, był duży tłum, wszyscy byli szczęśliwi. Kocham takie momenty.

Brak komentarzy: