sobota, 21 stycznia 2017

Na łyżwach było super. Przejechałem ze sto kółek. Parę razy myślałem, że się wywalę, ale udało mi się to zrobić tylko jeden raz. Niestety bardzo boleśnie. Do tej pory mnie boli. Auć!!! Co najważniejsze, tata powiedział że super jeżdżę i jest zadowolony. To trochę motywuje. Dziewczyny naprawdę dobrze sobie radzą i widać że mają formę. Ja dopiero powoli stawiam krok za krokiem, ale kto wie? Zawsze można być w czymś mistrzem (ale na pewno nie w łyżwach)

Brak komentarzy: