czwartek, 27 października 2022

Dlaczego ordynacja mieszana to nie jest dobry pomysł?

Wczoraj zrobiło się głośno o rewolucyjnym projekcie Kukiza odnośnie zmiany ordynacji na mieszaną. Miałoby to polegać na pozostawieniu 41 dotychczasowych okręgów, w których będzie wybierana połowa z dotychczasowych mandatów. Pozostali kandydaci mają być wybierani w JOW, wewnątrz tychże okręgów. Daje to ogromne pole do manipulacji okręgami, która może pomóc PiS utrzymać większość sejmową.

W Warszawie utworzenie 20 JOW-ów równałoby się 20 mandatom dla opozycji. Utworzenie 10 okręgów JOW i jednego okręgu proporcjonalnego sprawiłoby, że PiS miałby kilku przedstawicieli z tego okręgu.

Świetnym przykładem jest okręg 6, obejmujący zachodnią część województwa lubelskiego. Wybieranych jest tam 15 posłów. Utwórzmy 7 JOW-ów i jeden okręg proporcjonalny z 8 mandatami. Bazując na wyborach z 2019 roku, przy odpowiedniej manipulacji okręgami (podział Lublina według odpowiednich dzielnic), w każdym JOW wygrałby PIS, a w proporcjonalnym okręgu zebrałby 5 z 8 mandatów. Łącznie 12 z 15 (w rzeczywistych wyborach było to 9 z 15 mandatów).

Wyniki w okręgu 6 w 2019. A - PiS, B - Opozycja, C - Konfederacja, D - pozostali
(źródło obliczeń)


Prosty sposób na manipulację wraz z przykładem powyżej. W okręgu bydgoskim opozycja zdobyła mniej niż połowę głosów w dwóch powiatach. Przyłączenie ich do okręgów, gdzie opozycja wygrywa sprawia, że zamiast 6 mandatów dla opozycji, będziemy mieli 4 posłów opozycji i 2 z PiS. 
Odpowiednie ustawienie granic potrafiłoby w 2019 roku dać PiS aż 272 mandaty zamiast dotychczasowych 235, a w okręgach takich jak Piotrków Trybunalski 8 mandatów przypadłoby PiS, a zaledwie 1 opozycji. Takich okręgów, gdzie PiS zgarnia prawie wszystko jest 4 (poza Piotrkowem, mamy jeszcze Tarnów, Nowy Sącz i Radom). Na drugim biegunie jest Poznań, gdzie opozycja wygrywa z PiS 9:1. W Warszawie natomiast jest 17:3, a w Gdańsku 9:3. Konfederacja w takim systemie nie miałaby ani jednego posła. Sytuacja byłaby jeszcze gorsza gdyby każdy komitet startował osobno. PiS wtedy miałby zdecydowaną większość prezydencką i niewiele by mu brakowało do konstytucyjnej.
Patrząc na sondaże, gdzie PiS ma poparcie na poziomie 30-35% można stwierdzić, że z takim wynikiem śmiało może zdobyć sejmową większość, skoro 43% starczyło na prawie 3/5 sejmu. 

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy wiesz na czym polegają takie wybory, pomijając ten przykład, o którym wspominasz w BLogu?

Unknown pisze...

Tytuł powinien brzmieć organizacja okręgów a ordynacja wyborcza. Wybierając inny okręg wyborczy można dowieść zupełnie odwrotnej tezy!

asmedio pisze...

ciekawy wpis