Powiat lubliniecki - dyrektor szkoły w Lisowie (gmina Herby) wycofuje z list lektur szkolnych Harry'ego Pottera. Otrzymała petycję, w której rodzice wyrażają zaniepokojenie "praktykami okultystycznymi, inicjacyjnymi, ezoterycznymi, a nawet satanistycznymi". Teraz zastanawiam się na poważnie, czy my na pewno wchodzimy w początek lat dwudziestych XXI wieku.
"My, jako katoliccy rodzice, nie możemy pozwolić, by treści wyżej wymienionej książki infekowały umysły i dusze naszych dzieci"Czy to nie przerażające, że na edukację młodych pokoleń ma wpływ nadmierna religijność? Nikogo nie obchodzą opinie i badania nt. dobrego wpływu książki na dzieci. Poważnie ktoś wierzy, że Harry Potter może sprawić, że dziecko zostanie okultystą?
Na liście lektur mamy np. Romea i Julię, którzy popełniają samobójstwo, albo niezrozumiałe, pisane archaicznym językiem książki, które nie są zrozumiałe dla nowszych pokoleń. Nie mówię, że jest złym zapoznawać młodzież z takimi lekturami, ale zabieramy uczniom możliwość kontaktu w szkole z nowszymi, znanymi i lubianymi pozycjami.
Wiem też, że Biblia ma czasami fragmenty takie jak ten:
Kiedy zaś postępował drogą, mali chłopcy wybiegli z miasta i naśmiewali się z niego wzgardliwie, mówiąc do niego: «Przyjdź no, łysku! Przyjdź no, łysku!» On zaś odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie. Wówczas wypadły z lasu dwa niedźwiedzie i rozszarpały spośród nich czterdzieści dwoje dzieci. Stamtąd Elizeusz poszedł na górę Karmel, skąd udał się do Samarii. - Biblia 2 Krl 2, 23-25Idealna lektura dla dzieci.
.
Pisałem dwa miesiące temu o edukacji seksualnej.
Dzieciom jest ona bardzo potrzebna, lecz oczywisty jest, że musi być dostosowana do wieku. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale z chęcią polecę stronę Dzieci Są Ważne, w której opisano wiele ważnych metod nauki. Powinno nam na tym zależeć, bo często rodzice boją się odpowiedzieć dziecku na temat tego np. skąd się wzięło. A lepiej będzie gdy dzieci dowiedzą się tego z rzetelnego źródła (szkoła, odpowiedzialni rodzice) niż np. z internetu.
Uczniowie mają coraz ciężej. Na światło dzienne wychodzą nieudolne reformy Anny Zalewskiej, która uciekła do Brukseli. Mamy: przepełnione szkoły, wysokie koszty, chaotyczny harmonogram dnia. Nie powinniśmy polegać tylko na inteligencji dzieciaków, ale także stawiać na nowoczesność, czynić szkoły bardziej interaktywnymi, uczyć dzieci języków, rezygnując jednocześnie z finansowania lekcji religii. To da się zrobić. Polskim społeczeństwem nie powinien rządzić strach przed nieznanym, a rozwaga.
1 komentarz:
Co za kretyni, co za kretynka. Trudno uwierzyć ...
Prześlij komentarz