środa, 18 grudnia 2019

Rozmowa o strefach wolnych od LGBT z Nederlandse Omroep Stichting

Wczoraj miałem przyjemność i nieprzyjemność jednocześnie (bo niemniej jednak jest to smutny temat do poruszenia) rozmawiać na temat stref LGBT-free w Polsce. Z dziennikarką z niderlandzkiej telewizji publicznej poza mną rozmawiali także Bart Staszewski i Honorata Sadurska oraz Magdalena Dropek - działaczka Lewicy z Krakowa. Przedstawialiśmy te strefy z indywidualnego punktu widzenia jednostek, które identyfikują się jako LGBT.
Według Atlasu Nienawiści jest sporo takich miejsc - 4 województwa i ogółem ponad 80 jednostek samorządowych.
Pozwolę sobie na luźne przetłumaczenie mojej wypowiedzi dla Sarah Sramoty.
Hubert Znajomski (19) z Łęcznej. Homoseksualny student stosunków międzynarodowych. Pochodzę z Łęcznej, małego konserwatywnego miasteczka 25 kilometrów od Lublina. Czasami boję się tam przebywać. Latem zostałem zaatakowany kiedy byłem w parku z moją przyjaciółką. Czasami nazywają mnie np. "kreaturą". W Lublinie czuję się dużo bezpieczniej, ponieważ to duże miasto. Myślę, że ta rezolucja odnośnie strefy wolnej od LGBT ukazuje poglądy społeczeństwa i zachęca ludzi do atakowania osób LGBT i stosowania przemocy.
Cały artykuł dostępny jest na stronie NOS.nl
Na szczęście Parlament Europejski dzisiaj udowodnił, że nie ma miejsca na dzielenie ludzi. Nie powinniśmy dopuszczać do czegoś takiego. Cieszę się, że Europa jest solidarna z polską społecznością LGBT+. Wierzymy, że w Polsce da się żyć bezpiecznie i że któregoś dnia nie będziemy musieli czuć się jak gorsi obywatele. Tego właśnie chcemy. Szacunku i bezpieczeństwa. Samorządy również powinny liczyć się z konsekwencjami swoich działań, które krzywdzą niewinnych ludzi. Żyjemy przecież w XXI wieku.

Brak komentarzy: