niedziela, 19 maja 2024

Dwa dni balowania

 

Wczoraj moja druga połówka obchodziła swoje urodziny, więc mieliśmy okazję do świętowania. Odwiesiliśmy kaczą kawiarnię, kupiłem prezent, a wieczorem udaliśmy się do naszego baru, by celebrować ten szczególny dzień. Na miejscu przewinęło się mnóstwo nowych osób, które chętnej poznałem. Nie tknąłem grama alkoholu, lecz i tak dobrze się bawiłem grając w karty, domino i gry na konsoli. Po północy wyszliśmy, po spędzeniu kilku godzin w przyjemnej atmosferze, otrzymując wcześniej zaproszenie na pierwsze w sezonie prywatne grillowanie, o którym słyszałem wiele dobrego. W drodze powrotnej zobaczyliśmy, że ktoś wrzucił pęk balonów do Pregoły, który swobodnie dryfował po wodzie.
Mam nową koszulę w kolekcji - kupiłem specjalnie na grillowanie. Dziś żar strasznie lał się z nieba, więc nie dało się powiedzieć nie. Starałem się jeść tylko mięso z kurczaka, oraz pieczarki, szparagi i cukinie. Jako Polak, przez te dwa dni czułem się trochę jak atrakcja turystyczna. Wszyscy byli ciekawi, czemu się tu znalazłem, na jak długo tu przybyłem, oraz czy byłem w tych samych miastach co oni - najczęściej padały Olsztyn, Braniewo i Mikołajki. W tym ostatnim mieście nigdy nie byłem, co spotkało się z delikatnym zdziwieniem, bo dla lokalsów było to ongiś centrum polskiej turystyki. Niemniej jednak zabawa była przednia.

Brak komentarzy: