wtorek, 12 stycznia 2021

Don't be drag, just be queen

 "Mamo, mam udawać osobę niebinarną? Nie chcę! Ale nie chcę też stracić przyjaciół" - list o takim tytule opublikowano dzisiaj na łamach Wyborczej. Bez paywalla, bez komentarza jakiegokolwiek członka redakcji. Po prostu list. List, na którego publikację redakcja miała wpływ. Dziennikarka Aleksandra Sobczak napisała już, że list zostanie usunięty i że nie ma nic na usprawiedliwienie tego co się stało.

Transfobia nie dotyczy mnie bezpośrednio, ale zawsze będę wiedział jak to jest być osobą, która jest mniejszością i czuje się prześladowana przez społeczeństwo. Znam osoby niebinarne i transpłciowe i one po prostu żyją w zgodzie ze sobą. Czy komukolwiek to przeszkadza? Najwidoczniej tak, skoro te osoby wciąż nie czują się dobrze w kraju gdzie żyją. I to nie jest tylko polski problem. Powiedziałbym, że praktycznie ogólnoświatowy. Dlatego też jedno z największych mediów w Polsce, jakim niewątpliwie jest Gazeta Wyborcza, które jako hasło przewodnie bierze słowa: "Nie ma wolności bez solidarności" powinno brać pod uwagę, że żyjemy w Polsce PiS, która wystarczająco daje popalić osobom LGBT. 

Przypomniał mi się mój transparent z Marszu Równości w Lublinie w 2019. Zacytowałem na nim fragment piosenki Lady Gagi - Til It Happens To You. Uważam, że przekaz pasuje też do dzisiejszej sytuacji.

Niektórzy w ogóle chcieliby usunąć literkę "T" z LGBT zapominając o takich osobach jak Sylvia Rivera, czy Marsha P. Johnson, które mocno przyczyniły się do przyznania nam praw. Dopóki żyję, nie pozwolę na to, żeby osoby transpłciowe były wykluczane.

A jeśli chodzi o GW, to pragnę powiedzieć, że mamy rok 2021, a nie 1989. Czasy się zmieniają i autorytet nie jest czymś danym raz na zawsze.

1 komentarz:

Blog autorski 137 pisze...

ja bardzo szanuje lgbt mimo ze jestem zwykly hetero.

mam na czacie jednym kumpla mojego ktorego bardzo dobrze znam przez internet. i jak sie spotkamy razem to udajemy "kolezanki". ja klaudia on monika i sobie robimy "jaja", że jesteśmy najlepsze "psiapsióły".

nie wiem do konca z czego sie to wzielo, ale mysle ze ma to dobry wplyw na lgbt.

Kacper