czwartek, 13 maja 2021

Jestem gejem z wschodniej Polski.

Zdjęcia z wczoraj. Z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy mają siłę otwarcie być sobą.
Dlaczego postanowiłem napisać ten post? Przyczyniły się do tego ostatnie dwa zdjęcia z mojej rodzinnej Lubelszczyzny. Jedno ukazuje zniszczenia „Galerii Labirynt” w Lublinie. Drugie, natomiast, równie oburzające, pokazuje uszkodzenie elewacji przedszkola i żłobka w Świdniku, ponieważ nosi nazwę „Tęczowy Domek”. Tęcza mocno uwiera niektórych mieszkańców i kojarzy się wyłącznie z LGBT. To jest po prostu przerażajace. W Warszawie policja jest w stanie w sześciu chodzić za staruszką, bo ma na sobie tęczową torbę (mowa o sławnej babci Kasi). Nagonka na osoby nieheteronormatywne trwa od lat i coraz bardziej nabiera na sile.
Strefa wolna od LGBT. Wszystko zaczęło się w powiecie świdnickim, sąsiednim do mojego dawnego domu, łęczyńskiego. Niektórzy mówią, po co panikować, to nie ma jakiejś specjalnej mocy, ale jednak zachęca ludzi do agresji na widok nawet zwykłej jednopłciowej pary trzymającej się za ręce. Według logiki niektórych musiałoby chyba dochodzić do pogromów, by zacząć zastanawiać się co tu się w ogóle dzieje.
Dwa lata temu, niedługo po tym jak całe moje województwo „ogłosiło się” „Strefą Wolną od LGBT” zostałem napadnięty w parku. Usłyszałem, że tacy jak ja nie mają tam wstępu, albo że mój dom zostanie spalony. Prokuratura umorzyła sprawę. Pisałem o tym w 2019 roku. Niektórzy czytelnicy pewnie pamiętają.
Niektórzy mówią, że sam się proszę o zostanie pobitym na ulicy. Ale dlaczego? Bo kiedyś tam przyznałem się otwarcie, że jestem gejem? Nawet o tym zbyt często nie mówię, a i tak dostaje mi się za „afiszowanie się”.
Pamiętam jak pierwszy raz poszedłem na marsz równości. Oczywiście w Lublinie. Głośno się zrobiło o małżeństwie, które chciało dokonać zamachu na uczestników. Niewiele brakowało, a ja, bądź ktoś z moich przyjaciół mógł stracić życie za zwykłe nałożenie na siebie tęczowej flagi. 
Dlaczego aż tak w niektórych budzi się chęć zrobienia krzywdy za to, że ktoś jest inny? Nigdy tego nie zrozumiem. Chcę zmienić ten świat. Przynajmniej kraj, w którym żyję. Nie mogę znieść myśli, że kolejne pokolenia będą bały się żyć, bo po prostu kochają kogoś, kogo według niektórych nie powinni.
 

Brak komentarzy: