Cały dzień pada i pada. Jeszcze nie wyszedłem ani razu z domu, a jest dwudziesta druga. Wypada mi przecież iść na siłownię, choć de facto dziś już byłem (wpół do pierwszej, ale to szczegół). Znowu chciałem się pobawić aparatem i zrobić jakieś wymyślne zdjęcia i pomyślałem o tym. Inspiracją do dalszego robienia nóg. I chyba właśnie je dzisiaj będę robił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz