niedziela, 6 lipca 2025

Zajęty weekend

Piątek i sobota to były dwa ciekawe dni w trakcie dwóch dwunastogodzinnych zmian. Niby zwyczajne wieczory, a jednak pełne różniących się od siebie osobowości. Nie jestem traktowany tylko jak barman, ale również jak „terapeuta”. Ludzie lubią ze mną rozmawiać o wszystkim, a ja razem z nimi, o ile mam wolną chwilę od lania i szejkowania. Za to w zasadzie kocham tę posadę - za poznawanie różnorodnego świata ludzkich życiorysów. 
Co niedziela wybieramy się z moim przyjacielem do różnych restauracji i dzisiaj udaliśmy się do indyjskiej Annapurny
 - nieopodal ronda Barei. Brzuch mi pęka od przejedzenia. 

Brak komentarzy: