poniedziałek, 27 lutego 2017

Trzymałem w rękach kadm

Dostałem cztery ze sprawdzianu z fizyki. Jestem z siebie dumny. Rozpoczęliśmy wreszcie fizykę jądrową i promieniotwórczość. Pani pokazała nam dwa promieniotwórcze pierwiastki, które trzymaliśmy w rękach - kadm i taki inny, ale zapomniałem jaki :(.
 Po lekcjach (oczywiście musiałem) przyszedłem do mojego byłego gimnazjum. W końcu spotkałem panią Z. Opowiadała mi, że jak Kasia Moś wygrała preselekcje to była wściekła i od razu pomyślała o mnie.
 Musiałem czekać na Konrada godzinę lekcyjną, bo miał biologię. Łaziłem po szkole. Spotkałem nawet moją byłą panią od angielskiego.
 Po lekcjach z Konradem i Szymonem wyszliśmy na dwór. Ja jeszcze wróciłem do domu. Chłopaki czekali pod blokiem. Poszliśmy nad Świnkę. Nieźle wylała w tym roku.
Normalnie Świnka ma bieg między tymi dwoma drzewami i jest znacznie płytsza. Obok macie dzisiejszą temperaturę. Jutro ma być aż 13 stopni. Zima wróci niebawem, ale na bardzo krótko. Thank God!

Brak komentarzy: