wtorek, 8 lutego 2022

Pegasus i Spoofing (w skrócie PiS)

Wczoraj około 22:30 na telefon mojej mamy zadzwonił pewien numer. Odebrał go mój brat. Nie będziecie zapewne zdziwieni, że po drugiej stronie słuchawki był syntezator mowy, który chciał przekazać mojej matce, że niedługo umrę. Nie wiem skąd osoba (osoby?) odpowiadająca za te masowe ataki wzięła jej numer. Czy jestem na czyimś celowniku za zaangażowanie polityczne? 
Od początku roku wiele osób zaangażowanych politycznie (posłowie, adwokaci, aktywiści) razem z rodzinami otrzymuje pogróżki, lub je rzekomo wysyła. Czy ktoś chce skompromitować polskie służby? A może ktoś chce po prostu odwrócić uwagę? Wszystko zaczęło się niedługo po tym, jak wybuchła afera o podsłuchiwanie opozycji za pomocą Pegasusa. Myślałem, że po wydarzeniach sprzed miesiąca (miałem grozić szpitalowi we Włodawie zamachem) będę miał już spokój, ale widać, wciąż mogę mieć powody do niepokoju. Jaką mam gwarancję, że groźba nie zostanie spełniona? Polska podsłuchami i podszywaniami pod telefony obecnie stoi. 
Dzisiaj natomiast dostałem dobrą wiadomość. Odebrany mi sprzęt będę mógł w końcu odzyskać. W czwartek będę we Włodawie. 

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Szczęść Borze, powinny ci jeszcze odszkodowanie te złodzieje dać razem ze sprzętem.

Anonimowy pisze...

Lepiej opchnij to na OLX, nie wiadomo co tam teraz siedzi ¯\_(ツ)_/¯

Hubert Znajomski pisze...

Już pisałem, że wszystko zostanie sprzedane, bądź oddane na cele charytatywne :)

Anonimowy pisze...

A to tylko w Polsce jest taki burdel z tym spoofingiem czy w innych krajach też? Odpowiedz

Hubert Znajomski pisze...

Spoofing nie jest typowo polskim problemem, ale ostatnie ataki mają już wymiar afery na skalę państwową

PoProstuKonrad pisze...

Hubert, numery telefonów najłatwiej pobiera się mając znajomych w takich organizacjach przestępczych jak Urząd Skarbowy Z.U.S czy NFZ. W każdej deklaracji podajesz do siebie kontakt ergo zawsze można to jakoś uzyskać.

Fir3 pisze...

Mi też mają oddać sprzęt niebawem. Z tym że mnie trzymali i męczyli 2 doby i postawili bzdurne zarzuty, które już są wycofane... Uwierz że Ty to miałeś więcej szczęścia. Druga sprawa, nie wiem po co wiążesz to na wypoku z jakimś pegasusem, gdzie jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Aaa zapomniałbym. Sprzęt zapewne może być już zainfekowany. Płyta główna, dysk, telefon itp to do wyrzucenia. Jedynie kości RAM są bezpieczne i nadają się do użycia.