Oszczędzając 40% rocznie swoich dochodów przez dziesięć lat kupisz mieszkanie w Chełmie, albo w Berlinie. Mniej więcej taki sam poziom cen mieszkań w stosunku do zarobków. Sęk w tym, że w Chełmie jest ciut gorzej pod tym względem, bo w Berlinie dostaniesz nieco większy metraż. Naprawdę Polska musi być w ogonie Europy od tym względem? Dziwimy się, że demografia leci na łeb na szyję, a zapominamy, że mieszkanie, dach nad głową to luksus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz