niedziela, 30 grudnia 2018

I serce Zamość




Dawno nie byłem w Zamościu, a jako że byliśmy u babci na weekend, to w drodze powrotnej skoczyliśmy na najbardziej reprezentatywną część miasta. Zamość był miastem prywatnym, był twierdzą praktycznie nie do zdobycia. Stało się to tylko raz (dokonały tego wojska polskie, co ciekawe).
Uwielbiam miasta planowane od podstaw, takie jak Zamość właśnie (chociaż wolę bardziej te współcześniejsze, np. Gdynia w Polsce, albo Dubaj w ZEA)

Brak komentarzy: