poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Ziemia Hrubieszowska

Teratyn, gmina Uchanie, 15 km od Hrubieszowa
Kiedyś, jak to kiedyś, było inaczej. Był Waręż, był Uhnów, Bełz, Krystynopol, były te malutkie wsie po tej naszej stronie Bugu, w powiecie hrubieszowskim. Ale przyszedł rok 1951, "umówiliśmy" się z ZSRR na zamianę granic. Dostaliśmy w zamian Ustrzyki Dolne z okolicznymi wsiami na Podkarpaciu.
Pojechaliśmy dzisiaj do babci i był to jeden z naszych tematów, o których rozmawialiśmy w samochodzie. Zaciekawił mnie tak bardzo, że poświęcam na niego fragment tego posta.
Mało kto jednak wie, że Związek Radziecki miał dalsze plany ingerencji w polskie ziemie, które zakończyły się niepowodzeniem ze względu na śmierć Józefa Stalina. Dotyczyć mogło to także Zamościa i Chełma, a z pewnością dotyczyło to Hrubieszowa i Tomaszowa Lubelskiego. W końcu za fragment kolana Bugu Polska straciła niezłe miliardy na węglu kamiennym, lecz ZSRR pragnęło więcej. Sama korekta granic była trzymana w tajemnicy przed wszystkimi. Tak dbał o obywateli komunistyczny rząd. Nie wiemy jak daleko mogło to zajść. Może nawet Sowieci zabraliby ziemię łęczyńską?
Przejeżdżając dzisiaj przez Teratyn mijaliśmy cerkiew prawosławną powstałą pod koniec XIX wieku. Południowo-wschodnia część naszego województwa obfituje w takiego typu skarby. Na tych ziemiach dużo ludzi wyznawało Prawosławie. Miejscami Ukraińcy stanowili tam większość. Mogło to także być podłożem do tego by to wszystko znalazło się w granicach radzieckich. W końcu prawosławnym mieszkańcom byłoby bliżej do tożsamości ukraińskiej.
Można tak gdybać i gdybać, ale nie wiemy naprawdę jak to by się skończyło. Mamy ogromne szczęście, że jest tak jak jest. W końcu niewiele by brakowało, a taka korekta granic miałaby dalszy wpływ nawet na dzisiejsze czasy.
Może gmina Trzeszczany też zostałaby wchłonięta, co spowodowałoby wyniesienie ludności do innych regionów? A co za tym idzie nie doszłoby do moich narodzin? Te pytania mogę sobie tylko zadawać. Odpowiedzi na nie tak naprawdę nigdy nie poznam.
Byliśmy dzisiaj na cmentarzu w Trzeszczanach, znalazłem kilka ciekawych nagrobków. Ten po lewej jest z 1809 roku. Drugi jest z ok. 1912 roku.
Tata mi mówił, że kościół w Trzeszczanach został zaprojektowany przez tego samego architekta, co kościoły w Krynkach (gdzie tata ma znajomych w lokalnym ośrodku kultury) i Druskiennikach na Litwie. Zrobiłem lekki research i strona parafii podała mi, że kościół został zaprojektowany przez Stefana Szyllera, który słynął głównie w regionie radomskim, ale także po wschodniej stronie Wisły, m.in. w Mońkach. Zaprojektował także gmach Politechniki Warszawskiej, a także Bramę Główną Uniwesytetu Warszawskiego. Widać jaki wpływ na lokalną architekturę gminną miał słynny i uzdolniony Szyller.
Postanowiłem, że też znajdzie się tutaj kotek, który lenił się u babci.
Kapliczka w Bereściu (gmina Grabowiec)
Historia takich małych miejscowości jest naprawdę ciekawa. Widać, że czas miał też swoje pięć minut na wsiach Lubelszczyzny. I to jest wspaniałe.
Źródła:
1
2
3

Brak komentarzy: