Frekwencja dopisała. Ponad 700 osób zadeklarowało udział, ale tak czy siak było nas bardzo wielu. Cieszę się, że udało nam się to zrobić.
Byliśmy atakowani słownie i fizycznie. Kilka razy podstawiano mi nogę. Ochroniarze nie chcieli nas puszczać. Ludzie krzyczeli, że jesteśmy Targowicą.
Obecnych było wielu lubelskich aktywistów, ale też zwykłych ludzi, którym nie podoba się jak traktowane są w Polsce mniejszości.
Nie poddajemy się. Wierzymy, że prezydent może być lepszy, że inna polityka jest możliwa.
Dziękuję wszystkim za udział i wsparcie. Jesteście najlepsi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz