Dolores nigdy za wiele!
czwartek, 17 kwietnia 2025
Kocie słonko
Wczoraj, późnym popołudniem zajechałem do domu na święta. Dzisiaj jesteśmy blisko upału, bo na zewnątrz temperatura wynosiła 26 stopni. Dolores wygrzewała się w słońcu na dywanie i nie chciała uciekać. Ja natomiast odwiedziłem tatę na cmentarzu, bo dzisiaj są jego imieniny, a w drodze powrotnej łaziłem po Podzamczu i wzdłuż Wieprza. To jedyna część miasta, którą naprawdę lubię. Zapominam, że mieszkam w tak ultraprawicowym mieście, bo wszędzie naokoło widzę plakaty z Mentzenem i Nawrockim. Nie będę tutaj głosować, bo w okolicach pierwszej tury wyborów za dużo rzeczy będzie się w Krakowie działo i wolę być na miejscu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz