Ogólnie dzisiejszy post miał być o tym jak wygląda nowa dla mnie rzeczywistość jako studenta. Od czwartku jestem lokatorem akademika i ostatecznie nie będę musiał dojeżdżać w tym roku autobusem. Sprawa jest o tyle ciekawa, że moim współlokatorem jest mój brat. Niemniej jednak dzisiaj spotkała mnie przyjemna i znacznie ciekawsza do opisania sprawa. O 18 we "Wspólnej Przestrzeni" na Kowalskiej mieliśmy spotkanie i małą integrację z warszawskim stowarzyszeniem "Miasto jest Nasze". Spotkanie odbyło się wspólnie z Lubelskim Ruchem Miejskim i dotyczyło ono Górek Czechowskich. Najgłośniejszej sprawy w Lublinie w tym roku. Obecni byli przedstawiciele MJN, w tym Jan Mencwel, ale także Magdalena Długosz, Szymon Pietrasiewicz, oraz zwykli mieszkańcy Lublina. Byłem jedyną osobą, która nie jest z Lublina. Później poszliśmy do Centrum Kultury gdzie się zapoznawaliśmy i miałem co nieco opowiedzieć o tym jak źle zarządzana jest moja Łęczna, ale też o tym jak działam dla wspólnego dobra. Ubolewam strasznie nad tym, że Łęczna jest pustką kulturalną, że pieniądze są najzwyczajniej w świecie wyrzucane w błoto. Mówiłem też o mojej kandydaturze do rady miejskiej i o depopulacji (jednej z największych w Polsce). Miasto miało potencjał na rozwój dzięki kopalni, ale nieudolne rządy sprawiły, że Łęczna jest w okresie degradacji. No bo kto by pomyślał, że były burmistrz Łęcznej mógł zarabiać więcej niż prezydent Warszawy.
Będę w kontakcie z MJN. Mam kontakt z kilkoma członkami na Facebooku, a sam Jan Mencwel zaobserwował mnie na Twitterze (co jest dla mnie ogromnym zaszczytem).
Będę w kontakcie z MJN. Mam kontakt z kilkoma członkami na Facebooku, a sam Jan Mencwel zaobserwował mnie na Twitterze (co jest dla mnie ogromnym zaszczytem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz