Nic mnie nie poruszyło tak jak obejrzany wczoraj przeze mnie film - "Out in the Dark". Poniżej znajdziecie dużo spojlerów, zatem zanim przeczytacie, warto byście obejrzeli całość tego filmu na YouTube na kanale QTTV
Film izraelskiej produkcji przedstawia miłość ponad podziałami. Traktuje o uczuciu jakie zachodzi między Royem, prawnikiem z Izraela, a Nimerem - palestyńskim studentem. Obaj poznają się w barze dla gejów w Tel Awiwie. Od samego początku widać było, że uczucie między nimi doskonale się rozwija.
Źródło zdjęcia |
Nimer jest półsierotą. Mieszka w domu ze starszym bratem, młodszą siostrą i matką.
Miał także w Izraelu przyjaciela - Mustafę, którego poznał wcześniej w tym samym barze. Mustafa był postacią radosną, wesołą, miał na sobie makijaż i zawsze przyjaźnie nastawiał się do ludzi.
Nimer wiedział o tym, że jego orientacja seksualna nie wzbudzi przychylności wśród społeczeństwa, w którym żyje. Był w patowej sytuacji, bo społeczeństwo izraelskie nie akceptowało, z drugiej strony, jego tożsamości etnicznej. Co gorsza, jego brat przechowywał broń swoim militarnym przyjaciołom.
Nimer miał przepustkę do Izraela, która pozwalała mu na naukę w Tel Awiwie. Jego decyzja spotkała się z ostracyzmem społecznym, ponieważ Izrael był dla jego narodu największym wrogiem.
Dramatyczna sytuacja nastąpiła, gdy Mustafę porwano z powrotem do Palestyny, gdzie na oczach Nimera został zastrzelony, a wcześniej brutalnie pobity, przez jego brata i kolegów. Chciał ich powstrzymać, ale to mu się nie udało. Wiedział doskonale, że nikt nie może dowiedzieć się o tym, że jest gejem i po izraelskiej stronie ma kochającego chłopaka.
Palestyńczyk spędzał u niego wcześniej kilka nocy, spali razem, a nawet otrzymał zegarek z napisem "miłość zna swoją drogę" po arabsku. Przedmiot ten stał się później elementem okrutnej scysji jaka nastąpiła niedługo potem. Ostatecznie brat Nimera - Nabil dowiedział się o jego związku z Royem. W domu wybuchła awantura, jego matka wyrzuciła go z domu, a Nabil miał z nim zrobić to samo co z Mustafą. Ostatecznie wypuścił go potajemnie na izraelską stronę, a jego śmierć sfingował.
Nimer uciekł do Roya, niemniej jednak nie mógł się ukrywać wiecznie przed policją. Roy poświęcił dla niego swoją karierę prawniczą i namówił jedną z osób, by ta przeszmuglowała go nielegalnie do Francji, gdzie mieli wspólnie żyć. Niestety, żeby ocalić Nimera, Roy musiał zmylić policję, która ścigała Palestyńczyka. Finalnie, udało się, aczkolwiek prawnik został aresztowany, a jego kariera została przerwana natychmiastowo i nie mogła zostać ocalona nawet przez jego wpływowego ojca. Nie wiemy jak sytuacja potoczyła się dalej. Kompletnie nie wiadomo, czy Roy i Nimer spotkają się na miejscu. To jest jednocześnie zaleta i wada tego filmu, bo jednocześnie zmusza nas do refleksji, lecz pozostawia nas z lekkim niedosytem. Jestem tak ciekawy dalszych losów dwójki bohaterów. Ich historia tak bardzo mnie poruszyła, że do teraz myślę o tym jak to wszystko wyglądało.
Moja refleksja: w dzisiejszych czasach ludzie boją się być sobą, często mają lęki przed odrzuceniem. Duża część ludzi zamiast darzyć się minimalną troską woli nienawidzić kogoś za coś co nie mieści się w ich światopogląd (np. orientacja seksualna, pochodzenie etniczne i wiele wiele innych). Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Wierzę, że ludzie są z natury dobrzy.
Nimer wiedział o tym, że jego orientacja seksualna nie wzbudzi przychylności wśród społeczeństwa, w którym żyje. Był w patowej sytuacji, bo społeczeństwo izraelskie nie akceptowało, z drugiej strony, jego tożsamości etnicznej. Co gorsza, jego brat przechowywał broń swoim militarnym przyjaciołom.
Nimer miał przepustkę do Izraela, która pozwalała mu na naukę w Tel Awiwie. Jego decyzja spotkała się z ostracyzmem społecznym, ponieważ Izrael był dla jego narodu największym wrogiem.
Dramatyczna sytuacja nastąpiła, gdy Mustafę porwano z powrotem do Palestyny, gdzie na oczach Nimera został zastrzelony, a wcześniej brutalnie pobity, przez jego brata i kolegów. Chciał ich powstrzymać, ale to mu się nie udało. Wiedział doskonale, że nikt nie może dowiedzieć się o tym, że jest gejem i po izraelskiej stronie ma kochającego chłopaka.
Palestyńczyk spędzał u niego wcześniej kilka nocy, spali razem, a nawet otrzymał zegarek z napisem "miłość zna swoją drogę" po arabsku. Przedmiot ten stał się później elementem okrutnej scysji jaka nastąpiła niedługo potem. Ostatecznie brat Nimera - Nabil dowiedział się o jego związku z Royem. W domu wybuchła awantura, jego matka wyrzuciła go z domu, a Nabil miał z nim zrobić to samo co z Mustafą. Ostatecznie wypuścił go potajemnie na izraelską stronę, a jego śmierć sfingował.
Nimer uciekł do Roya, niemniej jednak nie mógł się ukrywać wiecznie przed policją. Roy poświęcił dla niego swoją karierę prawniczą i namówił jedną z osób, by ta przeszmuglowała go nielegalnie do Francji, gdzie mieli wspólnie żyć. Niestety, żeby ocalić Nimera, Roy musiał zmylić policję, która ścigała Palestyńczyka. Finalnie, udało się, aczkolwiek prawnik został aresztowany, a jego kariera została przerwana natychmiastowo i nie mogła zostać ocalona nawet przez jego wpływowego ojca. Nie wiemy jak sytuacja potoczyła się dalej. Kompletnie nie wiadomo, czy Roy i Nimer spotkają się na miejscu. To jest jednocześnie zaleta i wada tego filmu, bo jednocześnie zmusza nas do refleksji, lecz pozostawia nas z lekkim niedosytem. Jestem tak ciekawy dalszych losów dwójki bohaterów. Ich historia tak bardzo mnie poruszyła, że do teraz myślę o tym jak to wszystko wyglądało.
Moja refleksja: w dzisiejszych czasach ludzie boją się być sobą, często mają lęki przed odrzuceniem. Duża część ludzi zamiast darzyć się minimalną troską woli nienawidzić kogoś za coś co nie mieści się w ich światopogląd (np. orientacja seksualna, pochodzenie etniczne i wiele wiele innych). Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Wierzę, że ludzie są z natury dobrzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz