O 7 rano, pod lubelskim zamkiem, drużyna lubelskiej Lewicy wsiadła w Lewicobus i ruszyła w trasę po miejscowościach w okręgu wyborczym numer 6.
W autobusie znaleźliśmy materiały wyborcze kandydatów z innych okręgów. Z miłą chęcią je obejrzałem :)
Aż w końcu... Przyjechaliśmy do Łęcznej. Po raz pierwszy pojawił się ktokolwiek z naszego komitetu. Obawiałem się, że ten moment nie nadejdzie, ale w końcu odetchnąłem z ulgą. Odwiedziliśmy moje miasto. Pisałem do lokalnych mediów z informacjami, zaprosiłem nawet burmistrza. Niemniej jednak tylko lle24.pl poinformowało mieszkańców o nadchodzącym wydarzeniu (za co bardzo dziękuję Bartolowi).
Mieliśmy ulotki i inne materiały wyborcze. Ze względu na dość wczesną godzinę było dość niewielu mieszkańców. Tak czy siak udało nam się porozmawiać z niektórymi mieszkańcami, a każdy otrzymał od nas krówkę na słodkie rozpoczęcie dnia.
Ja musiałem wracać do Lublina, ale Lewicobus pojechał dalej. M.in. do Ostrowa Lubelskiego, Lubartowa, Puław i Opola Lubelskiego.
Cieszę się, że odwiedziliśmy wspólnie Łęczna.
Trafiłem też na relację Wiosny na Instagramie.
W autobusie znaleźliśmy materiały wyborcze kandydatów z innych okręgów. Z miłą chęcią je obejrzałem :)
Aż w końcu... Przyjechaliśmy do Łęcznej. Po raz pierwszy pojawił się ktokolwiek z naszego komitetu. Obawiałem się, że ten moment nie nadejdzie, ale w końcu odetchnąłem z ulgą. Odwiedziliśmy moje miasto. Pisałem do lokalnych mediów z informacjami, zaprosiłem nawet burmistrza. Niemniej jednak tylko lle24.pl poinformowało mieszkańców o nadchodzącym wydarzeniu (za co bardzo dziękuję Bartolowi).
Mieliśmy ulotki i inne materiały wyborcze. Ze względu na dość wczesną godzinę było dość niewielu mieszkańców. Tak czy siak udało nam się porozmawiać z niektórymi mieszkańcami, a każdy otrzymał od nas krówkę na słodkie rozpoczęcie dnia.
Ja musiałem wracać do Lublina, ale Lewicobus pojechał dalej. M.in. do Ostrowa Lubelskiego, Lubartowa, Puław i Opola Lubelskiego.
Cieszę się, że odwiedziliśmy wspólnie Łęczna.
Trafiłem też na relację Wiosny na Instagramie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz