czwartek, 31 października 2019

Halloween 2019

Nadszedł ten dzień. 31 października. Przed nami dwa ostatnie, pełne miesiące roku. Dzisiaj świętuję Halloween. Po raz pierwszy wybieram się z tej okazji na imprezę, a jako że co roku improwizuję z kostiumem to zawsze wychodzi on prowizorycznie. Marzy mi się taki profesjonalny, ale na taki sobie pozwolę za jakiś czas. Dzisiaj jestem pandą z lekko mrocznym make upem.
Noc jest chłodna, ma typowy jesienny klimat. Idealny nastrój na dzień taki jak ten.
Dla mnie to radosne święto. Nie wiem czemu sporo osób w Polsce jest mu przeciwna. To znaczy wiem, bo większość uważa, że to święto szatana. Jak dla mnie to nie jest coś złego. Możemy przecież jednego dnia przebrać się w jakiś kostium, a kolejnego pójść na groby. Tak zrobię ja. Za dużo przechodzę refleksji i przemyśleń w ciągu roku, by odmówić sobie chociaż jednego radosnego dnia. Żyjmy i dajmy żyć innym.
Radość. Wydaje mi się, że tego brakuje naszemu narodowi. Za dużo bijemy się po piersiach i czcimy martyrologię. Są dni, w których przyjdzie nam się zastanawiać nad sensem istnienia, ale dzisiaj jest zwykła zabawa.
Szkoda, że nie jest tu tak jak w Ameryce. Tam przynajmniej ten dzień nie jest poddawany nacechowanym emocjonalnie dyskusjom. Ludzie robią swoje. I bardzo dobrze
 
Kupiłem w piątek pierścionek w Tigerze. Było tam mnóstwo gadżetów. Aż szkoda, że kupiłem sobie tylko jeden.
Edit: 22:45
Impreza dopiero się rozkręca. Tak wygląda Halloweenowe Wyrko w Lublinie.




Na szybko jeszcze zrobiłem sobie dodatkowy element makijażu. Z prawdziwą krwią. Na szczęście moją własną (nie martwcie się, tylko nakłułem palce) :)
Edit: 4:03
No i koniec imprezy. Wracam pustymi ulicami całkowicie sam. Poznałem nowych ludzi i bawiłem się przednio. Zamówiłem nawet trzy piosenki, odbijałem balony, tańczyłem do wielu hitów. Po prostu zabawa przednia. Czekam na przyszły rok. Mam już pomysł na kostium.

Brak komentarzy: