czwartek, 2 stycznia 2020

Co z okręgiem nr 2?

Źródło zdjęcia
Minęły niecałe 3 miesiące od wyborów parlamentarnych, a zdaje się, że ludzie zapomnieli o tym, co wydarzyło się w Okręgu Wyborczym nr 2.
Jak podaje Gazeta Wyborcza - o mandat senatora starali się kandydaci z PiS, KO (popierany przez całą opozycję, w tym Lewicę) i KW Polska Lewica. Krzysztof Mróz z PiS wygrał niewielką przewagą.

Poniżej zrzut ekranu ze strony Państwowej Komisji Wyborczej:


Niemniej jednak w oczy rzuca się co innego. Kazimierz Klimek z Polskiej Lewicy obok swojego nazwiska miał logo Lewicy - wspólnego komitetu SLD, Lewicy Razem i Wiosny, mimo że ta poparła kandydata Koalicji Obywatelskiej.
Na kilka dni po wyborach mówiło się, że PiS straci mandat senatora i że mamy do czynienia z aferą wyborczą. No i fakt, jest to oburzające, wielu wyborców mogło zostać zmylonych.
Niemniej jednak kilkanaście dni temu Sąd Najwyższy uznał, że nie miało to wpływu na wynik wyborów.
Praktycznie żaden protest wyborczy nie ma żadnego wpływu. To, co się stało w Jeleniej Górze jest pogwałceniem demokracji.
Jakim cudem nikogo to nie obchodzi? To przecież zadecydowało o tym, że PiS ma jeden mandat więcej w senacie. Ciekawe, czy gdyby PiS przegrał minimalnie, to sąd by to wtedy rozpatrzył.
Polacy, co z wami? 

Brak komentarzy: