poniedziałek, 16 marca 2020

Masa gofrów i spora maska

Zrobiłem wczoraj masę gofrów, które wyszły bombowo. Nigdy wcześniej nie robiłem żadnych gofrów, co jeszcze bardziej mnie zadowala. Przepis na nie jest bardzo prosty. Półtorej szklanki mąki wsypujemy do miski, dodając do tego dwie łyżki proszku do pieczenia, dwie łyżeczki cukru, oraz łyżkę stołową cukru wanilinowego. Po wymieszaniu wszystkiego rozbijamy dwa jajka, następnie dodając ćwierć szklanki oleju roślinnego oraz szklankę mleka. Wszystko potem miksujemy na jednolitą masę i chochlą układamy wszystko na gofrownicy. Ja przygotowując te pyszności słuchałem w międzyczasie piosenek i tańczyłem do ich rytmu, ponieważ odkryta niedawno moja smykałka do gotowania sprawia mi ogromną radość.
Stało się, że chciałem też wyjść chociaż na moment, na krótki spacer. Jako że nie miałem klasycznej maseczki, to dla bezpieczeństwa wyszedłem w takiej sporawej masce, która nie wzbudzała na zewnątrz wielkiego zainteresowania, bo ulice praktycznie świecą pustkami. Ta fotografia ma taki lekki klimat. Podoba mi się.

Brak komentarzy: