wtorek, 6 kwietnia 2021

Wyrok nakazowy za milicyjną Nysę

Temat Strajków Kobiet ucichł, ale to nie znaczy, że nie wyciągane są konsekwencje wobec tych, którzy mieli odwagę wyrazić swoje zdanie i sprzeciwić się łamaniu praw Kobiet w Polsce. Pamiętacie milicyjną nysę, która towarzyszyła protestom w Kutnie? 

Niestety Cyryl i jego Nyska  za udział w naszych protestach dostali mandaty na łączną kwotę 1990 złotych! Wszystko w teorii zgodnie z prawem – chociaż posiedzenia w jego sprawie były niejawne i przeprowadzane w tzw. „Ustawie COVIDowej” - czyli Cyryl nie miał możliwości aktywnie się bronić! Niestety wyroki są prawomocne! Po raz kolejny pokazano nam ile znaczymy jako obywatele i ile warte są nasze prawa dla obecnej władzy.

Nigdy nie szłyśmy same! Cyryl zawsze był razem z nami! Wspólnie ze znajomymi przygotowywał ciepłą herbatę dla protestujących, dbał o dobrą atmosferę, a przede wszystkim po prostu był całym sercem po naszej stronie! Nie pozwólmy, żeby został sam! Bo to jest przecież najważniejsze – jesteśmy w tym wszyscy – nie damy się! I tylko razem mamy siłę! 

Dlatego liczymy na Was! Każda kwota się liczy i wspólnie, nawet z tych najmniejszych wpłat szybko uzbieramy na mandaty! Ew. nadwyżkę, jeśli taka powstanie, Cyryl zadeklarował że w całości wpłaci na akcję #WyłączmyDrzemkęMichałowi

Rozmawiałem niedawno z wyżej wspomnianym Cyrylem, o tym co dokładnie się wydarzyło w trakcie protestów w Kutnie w październiku ubiegłego roku.


Cyryl wyjeżdżał na strajki kobiet Milicyjną Nysą, zapewniał nagłośnienie, megafony, ciepłą herbatę, wodę i coś słodkiego do przegryzienia. Oprócz tego za każdym razem chciał prowadzić cały strajk aby zabezpieczyć tłum który szedł ulicami Kutna. Policja za każdym razem mu to utrudniała.


„Funkcjonariusze nie chcieli mnie wpuszczać Nysą na plac, na którym wszyscy się zbierali, później jak protestujący ruszali, policjanci robili mi jakieś śmieszne kontrole rutynowe. A to na gaśnicę, a to na apteczkę i przegląd. Specjalnie blokowali mi możliwość wyjazdu razem z tłumem. Później mnie puszczali i jakieś 200 metrów później miałem kolejną kontrolę, również „rutynową” i sprawdzali to samo co 5 minut wcześniej, tylko za każdym razem był to inny patrol. Policjanci oczerniali mnie bezpodstawnie przy wielu osobach, między innymi tym, że miałem zabrane prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem narkotyków (co nigdy nie miało miejsca)” - pisze do mnie Cyryl. Kilka miesięcy po tych wydarzeniach zapada wyrok na posiedzeniu niejawnym na podstawie „ustawy covidowej”.


Z wyrokiem nie zgadza się nie tylko Cyryl. W internecie jest pełno komentarzy wspierających aktywistę.



11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

I w ten sposób w Kutnie milicja jest bardziej szanowana niż policja

Anonimowy pisze...

A nie prościej było sprzeciw złożyć a nie lamentować ze ojej ojej wyrok prawomocny

Hubert Znajomski pisze...

A jakie brawa padały gdy Nysa podjechała :)

Hubert Znajomski pisze...

Nie wiem co działo się między 10 lutego, a 17 marca

Anonimowy pisze...

Organizator zrzutki w tym momencie popełnia wykroczenie więc będzie teraz niekończącą się seria zrzutek na grzywny

Blog o emigracji pisze...

Mam rozumieć, że nie ma prawa apelować? Nie można też wyroku zaskarżyć?

Hubert Znajomski pisze...

Zrzutkocepcja?

Hubert Znajomski pisze...

Obecnie nie. Wyrok zapadł w lutym, a wezwanie dotarło ponad miesiąc później

Anonimowy pisze...

To z Kutna pochodzi Rzymkowski a jego żona zasiada tam w radzie miasta wnioski wyciągnijcie sami

Hubert Znajomski pisze...

Watpię by rada miasta miała wpływ na wyrok sądu

Anonimowy pisze...

To nie jest jego żona, zbieżność nazwisk