Ledwo skończyła się awantura o „Lex TVN”, więc potrzebowaliśmy kolejnego bodźca, by rozemocjonować naród po raz setny. Tym razem poszło o grupę imigrantów (bądź uchodźców, różnie się to interpretuje). Część polityków i aktywistów próbuje pomóc grupie znajdującej się pod polsko-białoruską granicą w okolicach Usnarza Górnego. Pojawia się przy tym mnóstwo komentarzy „symetrycznych”, które porównują TVN do TVP (że niby ta sama propaganda). „Nie popierałem Lex TVN, ale jak zobaczyłem co oni mówią o imigrantach, to jednak uważam, że PiS dobrze zrobił”. Tego typu teksty pojawiają się w internecie. Akurat w tym momencie. Zaledwie kilka dni później.
„Wszystko dla Ojczyzny” - fanpage na Facebooku zachwala jednego żołnierza wojska polskiego, który trzyma tabliczkę z napisem „***** TVN i PO” i narodowcy są zachwyceni. Ci bardziej „sceptyczni” obserwatorzy zauważają, że nie jest to dobry znak, bo wojsko powinno być apolityczne.
Czy Straż Graniczna robi dobrze? Tu pole do popisu w dyskusji jest przeogromne. Jeden powie, że bronią naszych granic i robią świetną robotę, inni że to „bandyci” i że „nikt nie jest nielegalny”. Moim zdaniem, żeby zakończyć ten spór, wystarczyłoby pomóc tym ludziom w przedostaniu się do najbliższego przejścia granicznego, by mogli tam postarać się o azyl. Z tego co wiem, najbliższe takie jest w Kuźnicy Białostockiej, która oddalona jest od nich o 30 km. Pamiętajcie, że PiS wpuścił do kraju dziesiątki tysięcy takich osób, a to co się teraz wyczynia, to gra pod publiczkę i próba naprawy wizerunku w chwili, gdy rządzącym idzie coraz gorzej w sondażach.
1 komentarz:
Nie należy tu szukać logiki. Nadrzędnym, a właściwie jedynym celem, jest utrzymanie elektoratu do wyborów. Bez odbioru
Prześlij komentarz