niedziela, 8 sierpnia 2021

Władza grzeje się w blasku nie swoich sukcesów.

4 złota, 5 sreber i 5 brązów. To jest bilans tegorocznego występu Polski na letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Są to najlepsze polskie igrzyska w XXI wieku pod względem zdobytych medali. Niektórzy jednak zbyt ochoczo mówią, że jest to także ich zasługa.

W blasku zdobytych medali grzeją się politycy partii rządzącej, którzy z dumą ogłaszają jak wspierani są Polscy olimpijczycy. Niektórzy zdobywcy medali jednak nie mówią, że jest kolorowo.

Jeśli chodzi o zarobki, to jesteśmy na totalnym dnie. Uprawiam tę konkurencję z pasji, a nie dla pieniędzy. Po sezonie zazwyczaj ruszałem do pracy na budowie. Czasami było tak ciężko, że nie miałem na nic siły. Zasypiałem w ubraniu, bo tak byłem wyczerpany"

Mówił mistrz olimpijski w chodzie sportowym Dawid Tomala.

Rzut oszczepem jest konkurencją, w której notuje się najwięcej kontuzji w lekkoatletyce. Tymczasem oszczepnicy w naszym związku praktycznie nie mają wsparcia fizjoterapeuty. Myślałam, że przynajmniej po rzucie na 71 m otrzymam pomoc. Nic takiego jednak się nie stało. Przez ostatnie pięć lat wydałam wszystkie swoje oszczędności na to, żeby znaleźć najlepszych specjalistów w Polsce. Tylko dzięki temu, że przez ten czas inwestowałam w swoje zdrowie, mogłam stanąć do rywalizacji w Tokio.

Słowa Marii Andrejczyk, srebrnej medalistki w rzucie oszczepem. Polski sport odnoszący sukcesy nie jest tak dobrze dofinansowany jak chociażby piłka nożna, która finansowana jest nawet na szczeblu samorządowym, a Polska piłka mówiąc wprost - do światowej czołówki nie należy. Wracając do Igrzysk. Politycy mogliby chwalić się sukcesami sportowców gdyby rzeczywiście ich wspierali. Amerykanie i Chińczycy wracają z prawdziwym workiem medali, po to by pokazać się z jak najlepszej strony. 

Łatwo jest zbijać swój polityczny kapitał na nie swoich sukcesach. Nie jest to jednak domena tylko rządzących z PiS. 5 lat temu podczas igrzysk w Rio de Janeiro ówczesna prezydent Warszawy nazwała Anitę Włodarczyk sportową twarzą Warszawy. W internecie wówczas zawrzało, ponieważ rekordzistka świata pisała list do Hanny Gronkiewicz-Waltz odnośnie podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste stadionu, na którym trenowała.
Jako Polak cieszę się z sukcesów naszej kadry na Olimpiadzie. Każdy medal dla mnie to były łzy radości i duma. Niemniej jednak grzanie się w blasku tych sukcesów już nie jest powodem do radości. Wiadomo, że w rządowych mediach będzie szedł przekaz, że tak dobry wynik naszego kraju to zasługa PiS.

1 komentarz:

137 pisze...

ehh ja w ogole nie ogladalem igrzysk. co nie zmienia faktu ze goraco kibucuje. tyle medali? to chyba nie ma tragedii