niedziela, 17 sierpnia 2025

Dziesięć lat

17 sierpnia 2015 roku. Nastoletni Hubi zakłada kolejnego bloga, tuż przed rozpoczęciem ostatniej klasy gimnazjum. Dzisiaj dokładnie stuka dziesięć lat od tamtego wydarzenia. Dokładnie 3653 dni. Jest to 1335. post od początku. 

Tak wiele się przez ten czas wydarzyło. 40% mojego życia jest właśnie tutaj. Dziwne uczucie. Blogi rzekomo umierają, a ja swojego nie chcę usuwać. Bo mam w nim swój prywatny świat w pigułce, który mogę otworzyć w prawie każdym momencie. Coś niezwykłego. Aż nie wiem co właściwie więcej napisać. Jakieś podsumowanie? Co mógłbym podsumować? Że z piętnastolatka zamieniłem się w dwudziestopięciolatka? A może jak ta przemiana po drodze wyglądała? Najpierw Łęczna, później Lublin, potem Łódź, Zakopane i Kraków z przerwą na kilka miesięcy wolontariatu w Rumunii. Od 2015 roku odwiedziłem tyle zakątków. Nowe państwa, nowe lądy. Przemieniłem się wizualnie. Pisałem o tylu ważnych społecznie rzeczach. Wydałem książkę. Kandydowałem do sejmu. Zostałem modelem. Za dużo tego wszystkiego, żeby jakoś sensownie i skrótowo to opisać. Po prostu… dziękuję, że jesteście i czytacie. Dziękuję też sobie, że to mi się nie znudziło i mam ze sobą pamiątkę do końca mojego życia. Żeby spojrzeć na siebie z perspektywy różnych lat. 

Brak komentarzy: