Tak wiele się przez ten czas wydarzyło. 40% mojego życia jest właśnie tutaj. Dziwne uczucie. Blogi rzekomo umierają, a ja swojego nie chcę usuwać. Bo mam w nim swój prywatny świat w pigułce, który mogę otworzyć w prawie każdym momencie. Coś niezwykłego. Aż nie wiem co właściwie więcej napisać. Jakieś podsumowanie? Co mógłbym podsumować? Że z piętnastolatka zamieniłem się w dwudziestopięciolatka? A może jak ta przemiana po drodze wyglądała? Najpierw Łęczna, później Lublin, potem Łódź, Zakopane i Kraków z przerwą na kilka miesięcy wolontariatu w Rumunii. Od 2015 roku odwiedziłem tyle zakątków. Nowe państwa, nowe lądy. Przemieniłem się wizualnie. Pisałem o tylu ważnych społecznie rzeczach. Wydałem książkę. Kandydowałem do sejmu. Zostałem modelem. Za dużo tego wszystkiego, żeby jakoś sensownie i skrótowo to opisać. Po prostu… dziękuję, że jesteście i czytacie. Dziękuję też sobie, że to mi się nie znudziło i mam ze sobą pamiątkę do końca mojego życia. Żeby spojrzeć na siebie z perspektywy różnych lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz