![]() |
| Po pobudce z Fifulką! |
W tym roku Lady Gaga po raz siódmy z rzędu jest moim numerem jeden. Zero zaskoczenia. Zresztą, w lutym wydała nowy album, dlatego też na mojej playliście jest dużo utworów z „Mayhem”. W tym roku Spotify przeszli samych siebie - muzyczny wiek (u mnie wyszło, że mam 30 lat), fanowska tabela wyników z miejscem, które zajmujesz na świecie z odsłuchiwaniem swojego ulubionego artysty (zająłem 5917. miejsce u Lady Gagi!), Wrapped Party, ile razy odtworzyłeś daną piosenkę i ogólnie cała oprawa graficzna. Magia!
Popołudniem wybrałem się na obiadek (zjedliśmy cacciatore) i masaż pleców uprzednio kupując sobie w sklepie torebkę z pandą, wypchaną krówkami. A koło dwudziestej trzydzieści wybraliśmy się na łyżwy. Nie jeździłem prawie trzy lata! Nie zaliczyłem ani jednej gleby i zrobiłem z dwieście kółek. Prawie całe lodowisko było tylko dla nas.







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz